Wodniak

Spływy, rejsy i obiekty hydrotechniczne
Plon turystycznych wojaży Zofii i Jerzego Granowskich

Piosenki Jerzego Granowskiego






Tu są piosenki audio








© Jerzy Granowski - kompozycje, teksty, linoryty
© Ryszard Szeląg - Zagubieni,
© Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Pozdrowienie,

Teksty w języku Esperanto:
© Juliusz Słowacki - Hymn o zachodzie słońca
- Himno dum subiro de l' suno sur la maro
- tłumacz Antoni Grabowski
© Ramona van Dalsem - Remkanto oraz La eho
© Hilda Drezen - Al K. Kaloscay
© Jerzy Granowski - Mia Esperanto

Złota Rybka - poetycko i turystycznie
Wydawca: Echa Kultury 2021
Drukarnia ADVERT Chorzów
Str. 144,format B5
ISBN 978-83-943943-4-9






Jeden ze zwycięskich utworów pierwszej edycji songwriterskiego konkursu "Czekamy, czekamy!" im. Roberta Brylewskiego.

Złota Rybka



Jerzy Granowski

Tekst i muzyka: Jerzy Granowski
Bas: Adam Lewartowski
Perkusja: Piotr Gwadera
Puzon: Darek Sprawka
Fortepian: Marcin Zabrocki
Gitara Slide: Michał Gołąbek
Produkcja: Paweł Krawczyk, Marcin Zabrocki
Mix: Paweł Krawczyk
Mastering: Jarosław Płocica




Siedzę w milczeniu na kei
podziwiam ptaki niebieskie
i czekam, czekam w skupieniu,
los może szczęście przyniesie.

Wody wciąż płyną spokojnie,
ryby pluskają się żwawo,
Nie da się czasu zatrzymać,
był wieczór a jest już rano.

Refren:
       Marzenia w dal odpłynęły,
       w przestrzeń głęboko skrywaną,
       zapewne jeszcze powrócą
       by odkryć wyspę nieznaną.

W tańczące fale wpatrzony
coś mi błysnęło z wód toni.
To Złota Rybka mi mówi:
bogactwo czeka cię w domu.

Jacht zniknął za horyzontem,
kilwater utonął w wodzie,
chociaż bogactwo mam w domu,
wciąż marzę o morskiej przygodzie.

Refren:
       Marzenia w dal odpłynęły,
       w przestrzeń głęboko skrywaną,
       zapewne jeszcze powrócą
       by odkryć wyspę nieznaną.

KLIKNIJ W NUTKI


http://www.pos.lodz.pl

Dobry wiatr



Jerzy Granowski

Dziś wypływamy w daleki rejs
przygód bez liku czeka nas,
odwiedzić chcemy każdy port
w ten wakacyjny czas.

Nieznany jeszcze jest rejsu szlak,
na lądzie znikł latarni cień.
Ten tajemniczy morski świat
słońce odkrywa w dzień.

Refren:
        Wiatr napina żagle,
        łódź przecina fale,
        okrążamy cały świat.
        Dziś jestem spokojny
        bo już nie ma sztormu
        jest jedynie dobry wiatr.

Kompas wyznacza kierunek nam
gwiazdy sprzyjają naszym snom.
Morze rozkwita nam jak kwiat,
żaglówka to nasz dom.

Nam nie jest straszny żeglarski trud,
nadzieja siłą załogi jest
bo światła portu wskazują już
gdzie tego rejsu kres.

Refren:
        Wiatr napina żagle,
        łódź przecina fale,
        okrążamy cały świat.
        Dziś jestem spokojny
        bo już nie ma sztormu
        jest jedynie dobry wiatr.




Neptun i rum



Jerzy Granowski

Fale szaleją, łamią się grzywy,
żagle targane wiatrem.
Ręce zranione o szorstkie liny
walczą ze strasznym sztormem.

Zerwane fały, szoty za burtą,
podarty grot się łopocze.
Dryfkotwa linę ma naprężoną
a w zęzie woda chlupocze.

Refren:
         Neptun doradził dzielnej załodze
         aby wkupiła się rumem.
         Żeglarze kipiel skropili trunkiem,
         sztorm uspokoił się cudem.

Nadeszła flauta, spokój i cisza,
załoga naprawia szkody.
Choć wykończona walką o życie,
nie boi się morskiej wody.

Neptun rum przyjął i się nie gniewa,
żeglarska brać jest szczęśliwa.
Łódź wytrzymała wodne przeszkody
i już do portu zawija.

Refren:
         Neptun doradził dzielnej załodze
         aby wkupiła się rumem.
         Żeglarze kipiel skropili trunkiem,
         sztorm uspokoił się cudem.




Hej, żeglarze!



Jerzy Granowski

Płyniemy dziś po przygodę
nasz jacht sprawuje się dzielnie.
Nie straszne nam są burze i sztormy
a także szkwały kolejne.

Kompas nam trasę wyznacza
płyniemy z wiatrem przed siebie.
Jacht otaczają wodne przestrzenie
i mleczna droga na niebie.

Refren:
        Hej żeglarze, płyńmy z wiatrem,
        zdobywajmy świat
        i nie dajmy się pokonać
        grzywom zdradliwych fal.

Grzywacze moczą sztormiaki,
i pokład nam zalewają,
chociaż żeglarzy los nie jest łatwy
to szanty ich rozgrzewają.

Do portu jacht już zawinął,
żegnamy się zasmuceni
lecz z optymizmem patrzymy w przyszłość
bo znów za rok wypłyniemy.

Refren:
        Hej żeglarze, płyńmy z wiatrem,
        zdobywajmy świat
        i nie dajmy się pokonać
        grzywom zdradliwych fal.




Na Mazury



Jerzy Granowski

Jadę dzisiaj na Mazury kajak z sobą mam,
plecak, namiot też zabrałem i gitarę swą.
Będę pływać po jeziorach aby zwiedzić je,
chcę zapomnieć o zmęczeniu i mam wszystko gdzieś.

Refren:
        Płynę sobie po jeziorach i mazurskich rzekach,
        zostawiłem gwarne miasto od dymów uciekam.
        Nie chcę miasta, nie chcę gwaru ani aut warkotu.
        Chcę odpocząć i popływać od świtu do zmroku.

To najlepszy odpoczynek, wszystkim radzę wam,
zapomnijcie o swych troskach jedźcie pływać tam.
Urok nieba, wody, lasów to przepiękny świat
i słyszycie jak wam zdrowie z szumem fali gra.

Refren:
        Płynę sobie po jeziorach i mazurskich rzekach,
        zostawiłem gwarne miasto od dymów uciekam.
        Nie chcę miasta, nie chcę gwaru ani aut warkotu.
        Chcę odpocząć i popływać od świtu do zmroku.

Przy ognisku wieczorami słychać piękny śpiew.
Letni wietrzyk delikatnie w struny gitar dmie.
Jeśli chcecie spokój, ciszę jaką daje las,
rzućcie miasto, na Mazurach spędźcie wolny czas.

Refren:
        Płynę sobie po jeziorach i mazurskich rzekach,
        zostawiłem gwarne miasto od dymów uciekam.
        Nie chcę miasta, nie chcę gwaru ani aut warkotu.
        Chcę odpocząć i popływać od świtu do zmroku.




Wrócę siłą morza



Jerzy Granowski

Z szumem morskiej pieśni,
z sercem fali złotej,
w eter mknie tęsknota
ku miłości mojej.

Zmęczone me oczy
by na nią popatrzeć
mgłę muszą pokonać
i cel traktu znaczyć.

Łódź tnie wrogie fale
by móc ją utulić,
walczyć z wichrem muszę
i duszy ból tłumić.

Wrócę siłą morza,
wpłynę w kwiat jej ciała,
z uczuciem najgłębszym
by pieśń wiecznie trwała.




Chlup, chlup

Jerzy Granowski

Rano, raniutko wypłynę łódką
w bezkres porannych mgieł.
Kotwicę zarzucę przed wschodem słońca
pławiąc się w wodnym śnie.

Wędkę z przynętą rzucę głęboko
po zdobycz wędkarskich snów.
Wilgocią okryty, spokojny i cichy
poczekam na dobry łów.

Refren:
        Chlup, chlup, chlup - rybki harcują dziś.
        Chlup, chlup, chlup – do sieci wskakują mi.
        Chlup, chlup, chlup - piękny dziś mamy dzień.
        Chlup, chlup, chlup – myślę, że to nie sen.

Dotrwam do chwili, aż mgły ustąpią
by spojrzeć na nagość dnia.
I pchany wiatrem w kierunku marzeń,
w przejrzystą wodę do dna.

Powrócę radosny z dalekiej wyprawy
bo pełen wrażeń mam sadz.
Gdy znowu się przyśni rybne królestwo,
odwiedzę sypialnię dnia.

Refren:
        Chlup, chlup, chlup - rybki harcują dziś.
        Chlup, chlup, chlup – do sieci wskakują mi.
        Chlup, chlup, chlup - piękny dziś mamy dzień.
        Chlup, chlup, chlup – myślę, że to nie sen.




Jacht zacumował

Jerzy Granowski

W porcie zacumował jacht,
nadszedł wieczór, koniec dnia.
Nad ogniskiem tańczy wiatr,
żeglarz relaksj ma.

Żagle już zwinięte są,
ognia śpiew zatacza krąg.
Uszy pieści szanty ton,
wspomnień dalszy ciąg.

Refren:
        Śpiew żeglarzy, serca drżą,
        iskry z ognia z wiatrem mkną
        i gitara rzewnie gra,
        szanty pieszczą nas.

A gdy świt obudzi dzień,
kompas wskaże rejsu szlak.
Wiatr na wantach zagra pieśń,
bryza uśmiech da.

Jacht wesoło fale tnie,
żagle chętnie łapią wiatr.
Dni kolejne znaczą cel
to żeglarski świat.

Refren:
        Śpiew żeglarzy, serca drżą,
        iskry z ognia z wiatrem mkną
        i gitara rzewnie gra,
        szanty pieszczą nas.




Copyright © ECHA KULTURY